Szukaj

Wykonanie wyroku na Franzu Bürklu przez żołnierzy „Agat-u”

Franz Bürkl był jednym z wielu przedstawicieli niemieckiej policji w okupowanej Polsce, którzy swoją nadgorliwość przypłacili życiem. Podoficer SS, jeden z zastępców owianego grozą warszawskiego „Pawiaka”, był funkcjonariuszem niezwykle brutalnym, wręcz sadystą. Uwielbiał znęcać się nad osadzonymi, torturując ich na różne, wymyślne sposoby. Kazał np. więźniom, udręczonym śledztwem, czołgać się po tlącym się żużlu, szczując ich przy tym swoim psem. Zabijał więźniów czasami z powodów rabunkowych, odbierając im kosztowne rzeczy osobiste, a czasami zupełnie bez powodu. Zamordował m.in. komendanta Obwodu AK Wola mjr. Dionizego Błeszczyńskiego „Błechwę” oraz płk. Władysława Galicę czy kpt. Kowalewskiego. Więzienna komórka AK na Pawiaku zwróciła na jego postać uwagę KG AK. Postanowiono wykonać akcję, a w zasadzie serię akcji wymierzonych w aparat terroru okupanta, polegających na likwidacji najgorszych oprawców z Pawiaka. Franz Bürkl miał być pierwszy.

Każdorazowa taka akcja składała się z kilku następujących po sobie etapów – obserwacji, wystawienia akcji, samej akcji i odskoku. Wyrok miał wykonać „Agat” - oddział Kedywu KG AK specjalnie powołany do takich przedsięwzięć. Pierwszym krokiem było zidentyfikowanie funkcjonariusza, co w przypadku Bürkla było o tyle utrudnione, iż wywiad „Agat-u” nie dysponował żadnym jego zdjęciem. Z czasem chor. Aleksander Kunicki „Rayski”, na podstawie obserwacji zmian straży więziennej na Pawiaku i powzięciu wiadomości, iż Bürkl porusza się ze swoim psem – wilczurem wabiącym się Kastor, zidentyfikował go. Należało teraz obserwować jego trasy poruszania się i wybrać najdogodniejszy moment i najlepsze miejsce ataku. Rozpoznanie Bürkla i tras jego poruszania się zajęło ok. 3 tygodnie. Na miejsce akcji wybrano skrzyżowanie ulicy Marszałkowskiej i Litewskiej, narożnik przy niemieckim szpitalu wojskowym. Dzień akcji wyznaczono na 7 września 1943 r. Zadanie miał wykonać oddział z I plutonu „Agat-u” (kryptonim oznaczał „antygestapo”) w składzie ppor. cz. w. Jerzy Zborowski „Jeremi”, Bronisław Pietraszewicz „Lot”, Henryk Migdalski „Kędzior”, Eugeniusz Schielberg „Dietrich” oraz Józef Nowocień „Konrad”. Kwestią kluczową było rozmieszczenie ludzi. Oddział był podzielony na wykonawców i ubezpieczenie. To ostatnie musiało być tak rozstawione, by zapewnić maksymalną osłonę wykonawcom. Należało przewidzieć potencjalną reakcję Niemców i możliwe kierunki ich ostrzału. Tak działo się przed każdą typu akcją. Doskonałe ustawienie ludzi zagwarantowało sukces, mimo nagłego pojawienia się większej ilości uzbrojonych Niemców w momencie akcji. Franz Bürkl za swe zbrodnie został zastrzelony z wyroku Polskiego Państwa Podziemnego na rogu ulicy Marszałkowskiej i Litewskiej w dniu 7 września 1943 r.

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper Premium